Niemiecki producent szczyci się wieloma niezwykłymi konstrukcjami i wersjami sportowymi. Mamy modele bardziej cywilne jak Panamera, bardzo dobrze przemyślanego SUV’a, którym jest Macan, zaawansowanego hypercara jak model 918 czy cywilne piorunująco szybkie Turbo S. Jednak Porsche GT3 RS, to coś innego, to samochód, który został stworzony tak aby bezkompromisowo skracać ułamki sekund każdego okrążenia. 911 GT3 RS to torowy mistrz.
Zaczynając od silnika, z biegiem czasu jest to coraz bardziej zaskakujące, otóż w GT3 RS znajduje się wolnossący, 6 cylindrowy boxer, który okazuję się być lepszym niż ten, który znajduję się w Ferrari 488 Pista. Silnik Pisty niestety jest turbodoładowany, tak więc wolnossący boxer góruje swoją responsywnością.
W GT3 RS nic nie jest bez powodu. Na samym początku w oczy rzuca się ogromny obrotomierz, który mówi o tym, kiedy osiągamy aż 9000 rpm. To rejony potężnych V10 z Lamborghini. Ogromne nerki, skrzydło, poszerzenia świetnie grają z konstrukcją auta i pozwalają zapanować nad 520 końmi mechanicznymi. Dodatkowo klatka bezpieczeństwa zapewnia sztywność i stabilność. Silnik umiejscowiony na wysokości tylnej, skrętnej osi także pozwala na zachowanie lepszej trakcji. To duży plus, który między innymi pozwolił GT3 RS być o wiele szybszym w zakrętach niż BMW M4 GTS. Co ciekawe, w Porsche znajdziemy także elektrycznie regulowaną wysokość zawieszenia.
Widząc ten model Porsche od razu wiemy na co tym razem postawił producent. Nie chodzi tylko o osiągi ale i doznania, które są surowe, czasem wręcz hardkorowe i mają swoje miejsce na torze. Tutaj auto jest prawdziwym rekordzistą. Nie bez powodu to jeden z samochodów Roberta Kubicy. Pomimo napędu na tylną oś sprint do pierwszej setki w GT3 RS to 3,2 sekundy. To zaledwie 0.2 sekundy więcej niż Tesla 3 Performance z napędem na 4 koła.